Polacy uwielbiają rozdrobnione wyroby mięsne, takie jak kiełbasy, pasztety czy parówki. I mimo świadomości, że nie są to produkty wpływające korzystnie na stan organizmu, chociażby z uwagi na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, większość osób nie potrafi się im oprzeć... Tylko ile jest mięsa w tym "mięsie"?
Tak naprawdę to nie jest mięso
MOM, czyli Mięso Oddzielone Mechanicznie według przepisów Unii Europejskiej nie jest mięsem, ale produktem, który został uzyskany: „przez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po odłączeniu od nich tuszy, lub tusz drobiowych, za pomocą środków mechanicznych, co prowadzi do utraty lub modyfikacji struktury włókien mięśniowych" - tak brzmi Rozporządzenie Nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r.
Mówiąc po prostu – MOM to resztki oddzielone od kości, zmielone na gładką masę i dodawane do produktów mięsnych.
Co więc może się w nim znaleźć?
Jeśli chodzi o MOM drobiowe, to w jego skład wchodzą m.in. grzbiety,
skrzydła i szyje. Do produkcji MOM nie można natomiast używać łap oraz
skóry szyi i głowy (jeśli chodzi o drób). Wypadku innych zwierząt do
wytwarzania MOM nie wolno stosować różnego rodzaju kości, kończyny
poniżej stawu nadgarstkowego i skokowego oraz ogonów.
Jak wygląda produkcja takiego mięsa?
Masę mięsno-kostną przeciska się przez specjalne cylindryczne sita. Większe kości pozostają na nich. Po przejściu przez taki tłok otrzymuje się gotową, jednorodną masę, w której tkanka mięśniowa stanowi nie więcej niż 50%, od 40 do 50% to tkanka łączna, reszta zaś to chrząstki i zmielone kości.
Jak wygląda produkcja takiego mięsa?
Masę mięsno-kostną przeciska się przez specjalne cylindryczne sita. Większe kości pozostają na nich. Po przejściu przez taki tłok otrzymuje się gotową, jednorodną masę, w której tkanka mięśniowa stanowi nie więcej niż 50%, od 40 do 50% to tkanka łączna, reszta zaś to chrząstki i zmielone kości.
Z czego składają się parówki?
MOM jest mało trwały i szybko się psuje, dlatego produkty, w których występuje są też zazwyczaj mocno „doprawione” konserwantami:
Azotyn sodu - to powszechnie stosowany w przemyśle
mięsnym konserwant o symbolu E250. Powstrzymuje rozwój bakterii i
utrwala kolor. Spożywany w dużych ilościach może podnosić ciśnienie krwi.
Glutaminian sodu - producenci starają się poprawić smak
parówek, dodając ten najpopularniejszy obecnie dodatek smakowy. Na
opakowaniu jest on oznaczony numerem E621. Może uczulać i zwiększać ryzyko otyłości.
Polifosforany - fosforany (np. E450, E451, E452) są
bardzo chętnie stosowane w przemyśle spożywczym, gdyż wiążą wodę,
poprawiają barwę wędlin, chronią przed zepsuciem. Niestety, zaburzają
też wchłanianie wapnia, a niedobory tego pierwiastka mogą powodować
problemy z kośćmi, zębami, układem nerwowym i krwionośnym.
Koszenila - (E120) to czerwony barwnik
otrzymywany z odwłoków jednego z wielu gatunków mszyc. Może powodować astmę, nadpobudliwość i reakcje alergiczne.
Może wpływać
na płodność, wątrobę i nerki. Dodatek koszenili sprawia, że parówki bardziej przypominają
kolorem mięso.
W parówkach najczęściej stosuje się tłuszcz wieprzowy, nawet w tych
drobiowych. To właśnie tłuszcz odpowiada za wartość kaloryczną parówek.
Stugramowa porcja parówek dostarcza 250-350 kcal tłuszczu, przy czym
bardziej kaloryczne są wieprzowe.
Kilka przykładowych składów, popularnych parówek:
Parówki z szynki Sokołów,
zawierają 93 proc. mięsa
A oprócz tego tłuszcz wieprzowy, który odkłada się w organizmie i może prowadzić do chorób serca, a także otyłości. Parówki zawierają także skrobię, wzmacniacz smaku i konserwanty.
zawierają 93 proc. mięsa
A oprócz tego tłuszcz wieprzowy, który odkłada się w organizmie i może prowadzić do chorób serca, a także otyłości. Parówki zawierają także skrobię, wzmacniacz smaku i konserwanty.
Morlinki z indykiem
zawierają 53 proc. mięsa
A do tego woda, tłuszcz, skóry wieprzowe, sól, glukoza, konserwanty, polepszacze smaku. Zawarty w nich cytrynian sodu blokuje wchłanianie wapnia potrzebnego do rozwoju kości
zawierają 53 proc. mięsa
A do tego woda, tłuszcz, skóry wieprzowe, sól, glukoza, konserwanty, polepszacze smaku. Zawarty w nich cytrynian sodu blokuje wchłanianie wapnia potrzebnego do rozwoju kości
Morliny parówki śniadaniowe
zawierają 33 proc. mięsa
Reszta to mięso oddzielone mechaniczne, czyli skrawki ścięte z kości, tłuszcz wieprzowy, konserwanty, wzmacniacz smaku, który w nadmiernych ilościach może być rakotwórczy.
zawierają 33 proc. mięsa
Reszta to mięso oddzielone mechaniczne, czyli skrawki ścięte z kości, tłuszcz wieprzowy, konserwanty, wzmacniacz smaku, który w nadmiernych ilościach może być rakotwórczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz